środa, 6 kwietnia 2011

SALIPEG - BEZPIECZNY PEELING CHEMICZNY W DOMU

Salipeg to kwas salicylowy zmieszany z glikolem polietylenowym 400 (PEG). Kwas salicylowy to mój ulubiony kwas do peelingu, o dosyć ostrym działaniu, jeśli jest zmieszany z np. spirytusem salicylowym. Jednak z Pegiem, który stosuje się między innymi w leczeniu oparzeń, jest wyjątkowo łagodny, nie sprawia, że skóra schodzi w widoczny sposób (a to wywoływały u mnie już kremy z retinami), a mimo to świetnie oczyszcza skórę i odświeża - w sam raz na wiosnę:)

O salipegu dowiedziałam się z forów wizaż i laboratorium urody, gdzie znajduje się prawdziwa kopalnia wiedzy na ten temat (polecam cierpliwym, warto).

Peeling salipegiem można bezpiecznie stosować w domu, nawet w stężeniu 30%, czyli mniej więcej takim, jakie jest stosowane w gabinetach kosmetycznych.

Substancje najlepiej kupić w sprawdzonych sklepach z produktami do samodzielnego przygotowywania kosmetyków, ja do tej pory kupowałam w mazidłach (mój faworyt), naturalisie i biochemii urody.

Kwas ma postać proszku, który najlepiej odmierzyć strzykawką (upychając) i wrzucić do szklanego słoiczka z odpowiednią ilością Pegu. Podobno mogą występować problemy ze zmieszaniem, pomaga wtedy mieszanie w kąpieli wodnej - ja jednak nie musiałam jeszcze tego robić.

25-30% salipeg otrzymamy mieszjąc około 1 ml kwasu i 4 ml Pegu. Instrukcje jak otrzymać dokładne stężenie salipegu łatwo znaleźć na wspomnianych forach.

Gotowy salipeg ma postać rzadkiego żelu, który nakładam na 15-30 minut, a następnie zmywam mydłem (odczyn zasadowy, w sam raz do neutralizacji), potem ulubionym żelem i nakładam łagodzące serum.

Cała impreza kosztuje mnie mniej niż 10 PLN, i mogę ją powtarzać zależnie od potrzeby mojej skóry:)