sobota, 26 marca 2011


Przyszła wiosna, czas na detoks:-) Jakoś ambicje typu “najlepiej umyte okna na całej ulicy” zawsze były mi obce i raczej takie pozostaną, jednak gdzieś ta archetypowa potrzeba zrobienia wiosennych porządków musi we mnie tkwić, bo niezmiennie co roku objawia się: 1) chęcią powyrzucania wszystkich niepotrzebnych i zużytych rzeczy ( i najlepiej, oczywiście, kupienia nowych), i 2) ochotą na zrobienie sobie detoksu.
W najbliższym czasie więc, podobnie jak w moim życiu, na blogu będzie królował temat detoksu.

Na początku będzie trochę teorii (postaram się w maksymalnym skrócie) - jak działa detoks, po co go stosować i czy stosowanie diet oczyszczających ma w ogóle sens, czy - jak twierdzą niektórzy - jest tylko kolejnym mitem i marketingowym chwytem na wyciąganie pieniędzy z naszych portfeli.

W kolejnych postach opiszę detoks stosowany przeze mnie od lat, napiszę dlaczego go tak lubię, dlaczego wcale nie opróżnia bardziej mojej kieszeni i postaram się zebrać w końcu razem wszystkie informacje na temat stosowanych przeze mnie detoksowych trików.

Mam nadzieję, że moja detoksowa ściąga przyda się nie tylko mi (nie będę w końcu musiała co roku przeszukiwać półek ze starymi gazetami, plików rozsianych w komputerze, itp. itd. - takie przynajmniej są moje ambitne plany:), ale wszystkim zainteresowanym tematem, którzy będą mieli okazję tu trafić. Jeżeli ktoś będzie miał ochotę dodać swoje sposoby na detoks, albo wyprowadzić mnie z błędu, albo po prostu wyrazić swoją opinię czy o coś zapytać - zapraszam!