czwartek, 14 lipca 2011

PRZECHODZENIE NA DIETĘ - POKUSY

Z moich doświadczeń wynika, że na skuteczność diety bardzo duży wpływ ma to, czy odpowiednio się zabezpieczymy przed pokusami, które będą na nas czyhać;)

Dietetycznych Pokus, a potem Grzechów Głównych jest najczęściej 5:

1) dopuszczenie do tego, że dopada nas wilczy głód - prawdopodobnie olejemy całą dietę i zjemy wszystko, co nam w ręce wpadnie, a najchętniej produkty sycące, ciężkostrawne i dostarczające silnych bodźców smakowych

>> zapobieganie: najlepiej, oczywiście, jeść często i nie dopuszczać do uczucia silnego głodu. Ale ponieważ to nie takie proste dla większości z nas - lepiej się do takiej sytuacji przygotować i mieć na taką okazję (zależnie od dietetycznych ograniczeń): jajko na twardo (w pracy może udawać sałatkę w pojemniku), ugotowany ziemniak (też może np z ziołami udawać sałatkę), sałatki i pasty z warzyw strączkowych, orzechy, awocado i banany. Nie ma sensu robić sobie nadziei na to, że w przypadku napadu wilczego głodu zadowoli nas liść sałaty albo jabłuszko.....

2) nagła ochota na słodycze, zwłaszcza na czekoladę

>> zapobieganie: dbamy o to, żeby nie brakowało nam składników mineralnych (cynku, magnezu, etc.), w pogotowiu trzymamy naprawdę słodkie owoce, miód i kakao (naturalne oczywiście) i znowu orzechy.
Orzechy z miodem dadzą radę zaspokoić nagłe pragnienie słodyczy, słodko-kwaśnie jabłko nie bardzo...;)

3) nagła ochota na coś konkretnego, sycącego, mięsnego

>> zapobieganie: białko! Strączki, jajka, sojowe produkty, inne warzywa też, ale takie, w które można się "wgryźć", świetnym trikiem są sosy i przyprawy - jedzoną potrawę trzeba "poczuć", no trudno, instynkt to instynkt;)

4) "energetyczny zjazd" i ochota na kawę lub innego energizera

>> zapobieganie - zwracanie uwagi na indeks glikemiczny i nie dopuszczanie do skoków cukru, a w momencie opadnięcia z sił - najskuteczniejszy jest sport(wysiłek) lub zimny prysznic połączony z masażem - niestety raczej rzadko jest taka możliwość. Można zjeść coś pikantnego i/lub słodkiego. Podobno dobry jest imbir i chili. Niestety na mnie to słabo działa i dlatego jest takie trudne:((

5) imprezy - alkohol, niezdrowe jedzenie, dym papierosowy, etc

>> no niestety, przede wszystkim asertywność i siła woli:) popularne wymówki: prowadzenie auta, nadmiar pracy, alergie, leczenie, etc. Oczywiście najlepiej byłoby po prostu powiedzieć, że jest się na diecie i z jakiego powodu, ale z doświadczenia wiem, że z niektórymi ludźmi po prostu nie ma sensu wdawać się w niepotrzebne dyskusje, które niczego nie zmienią, a tylko zabiorą czas, energię i dobry humor.

powodzenia!!!